Wszystko zaczęło się od Jana Pieniążka…….
Początki chóru parafialnego w Leszczynach sięgają roku 1918 (a więc roku w którym nasza Ojczyzna odzyskała długo wyczekiwaną wolność) i są nierozerwalnie związane z osobą Jana Pieniążka. Ten niezwykle utalentowany i zakochany w muzyce kościelnej artysta, przybył pierwszy raz do Leszczyn w roku 1918 mając zaledwie 17 lat……
„Urodziłem się by służyć Ojczyźnie śpiewem” – tak mówił o sobie Jan Pieniążek. Przyszedł na świat 18 stycznia 1901 roku we wsi Wawrzeńczyce w powiecie Miechów. Jako dziecko chodził do wiejskiej ale rosyjskiej szkoły, którą (mimo, że był prymusem) zmuszony był przerwać. Rosyjskie władze zaborcze nie dopuszczały sytuacji, w której do szkoły uczęszczało więcej niż jedno dziecko z rodziny. Musiał więc ustąpić miejsca swemu starszemu bratu i dopiero gdy ten szkołę ukończył, mógł naukę kontynuować.
Do nauki muzyki i gry na organach namówił Jana Pieniążka dziadek. Za jego namową, oprócz szkoły chodził więc na lekcje muzyki do miejscowego organisty Jana Walczaka. W roku 1918 mimo tak młodego wieku, został skierowany do swojej pierwszej pracy, było to zastępstwo organisty w Bochni. Po kilku miesiącach trafia na krótką chwilę do Hebdowa n/Wisłą, a następnie (już na dłużej) trafia do nas, do Leszczyn… Zamieszkuje w organistówce, która była kiedyś domem jednego z jego poprzedników: organisty Pochoreckiego, który przy parcelacji majątku Raczyńskich z Leszczyn kupił blisko 20 morgów dla siebie i wybudował sobie dom. Na skutek konieczności nagłego opuszczenia Leszczyn sprzedał ten dom i 1 morgę parafianom. Właśnie w tym domu urządzono organistówkę.
Tak niesłychanie młody i niedoświadczony organista od razu przystąpił do tworzenia chóru.
Niestety nie znamy nazwisk pierwszych chórzystów, nie wiemy nawet ilu ich było?.. A szkoda bo przeszliby do historii. Zapał młodego organisty jest jednak ogromny, oprócz ćwiczenia znanych pieśni, komponuje sam swoje utwory. Jego pierwszą kompozycją jest pieśń o charakterze patriotycznym mająca cechy uroczystego hymnu:
Gdy Polska powstać miała, już Orzeł Biały nie spał
Odleciał kraj nasz cały, radosne wieści rozsiał
Coraz bardziej zaznacza się u Pieniążka uwielbienie dla kultury świętokrzyskiej, dla wszystkiego co kieleckie. Krzewi i wspiera wszystkie przejawy tej kultury.
Młodzieńcze plany i pomysły muszą jednak poczekać, w 1920 roku zostaje powołany do wojska, przerywając niestety pracę w Leszczynach. W wojsku nie rezygnuje jednak z nauki, jest możliwość dalszego kształcenia, więc ochoczo się tego podejmuje. U profesora Śliwińskiego bierze lekcje śpiewu, planuje poznanie zasad harmonii. Po odbyciu służby wojskowej przebywa krótki czas w rodzinnych Wawrzeńczycach a następnie w roku 1921 obejmuje posadę organisty w Masłowie. Tam oczywiście również zakłada chór, organizuje spotkania kulturalne, dyskusje na tematy gospodarcze i agrarne. W 1923 roku znów zostaje powołany do wojska, tym razem jest to służba uzupełniająca. Daje ona możliwości dalszego kształcenia się w grze organowej u Józefa Rosińskiego (organisty katedralnego) oraz pobierania lekcji śpiewu u prof. Aleksandry Klamrzyńskiej . Po wojsku wraca do Masłowa i znów wpada w wir pracy. Osiąga z chórem masłowskim szereg sukcesów, np. w 1925 roku zajmuje II miejsce (na 37 uczestników) na Pierwszym Zjeździe Towarzystw Śpiewaczych.
W roku 1927 kończy naukę w Biskupiej Szkole Muzycznej w Kielcach, zgłębił w tym okresie wiedzę z zakresu śpiewu gregoriańskiego, teorii chorału, historii śpiewu gregoriańskiego, harmonii, kontrapunktu, solfeggia i śpiewu zbiorowego, dyrygowania, gry fortepianowej i oczywiście organowej.
Do Leszczyn wraca w roku 1929. W tym samym roku, w dniu 20 października poślubia w Masłowie Józefę Dolezińską, zakładając swoją rodzinę. Z tego małżeństwa zrodzi się potem 4 synów: Leszek, Edmund, Andrzej i Marek. Spotyka w Leszczynach na swojej drodze ks. Romualda Błaszczakiewicza, wielkiego miłośnika śpiewu kościelnego. Chór założony przez organistę zostaje przysłowiowym oczkiem w głowie proboszcza. Zostają przyjaciółmi, ks. proboszcz wspiera jak może nowo reaktywowany chór, wspólnie realizują swoje „poza zawodowe” pasje: pszczelarstwo i łowiectwo. W latach trzydziestych Jan Pieniążek działał aktywnie w Okręgowym Towarzystwie Organizacji Kółek Rolniczych w Kielcach, jako członek Kółka Rolniczego w Leszczynach. Są dostępne dokumenty, które dowodzą, że wspólnie z żoną Józefą brali udział w konkursach: uprawowym, producentów drobiu, urządzaniu obór postępowych i wychowu cieląt, zajmując każdorazowo czołowe miejsca. Jego ogromną pasją było wspomniane pszczelarstwo oraz łowiectwo. Był jednym z dzierżawców terenu łowieckiego w Górnie. Był także strażakiem……
Pamiętajmy jednak, że jest przede wszystkim organistą. Chór leszczyński się rozrasta, powstaje scholka młodzieżowa i dziecięca. Jan Pieniążek jest w pełni sił witalnych, mnóstwo pisze, komponuje, działa społecznie. Z relacji najbliższych wiemy, że był zakochany w muzyce i w dyrygenturze. Próby chóru trwały do późnych godzin wieczornych, co ciekawe nigdy frekwencja (a właściwie jej brak) nie były przeszkodą w próbach. Przygotowywał także przedstawienia teatralne.
Załączona fotografia przedstawia chór Leszczyn prawdopodobnie z roku 1934.
Do tej pory udało nam się zidentyfikować następujące osoby:
+Radek Maria, +Bednarz Andrzej, +Bysiak Stanisław, +Kobiec Jacek, +Konat Stanisław, +Wołowiec Zofia, +Iwańska Maria, +Kubiec Maria, +Wojtasik Aniela, +Janik Antonina, +Jan Suliga, +Józef Krawczyk, +Franciszek Gołąbek, +Antonina Gołąbek z domu Gil, +Ignacy Grzegorczyk. Oczywiście na zdjęciu w samym centrum jest ksiądz Romuald Błaszczakiewicz i Jan Pieniążek. Historia tych ludzi nigdy nie będzie skończona dopóki ich nie uwiecznimy, dopóki nie poznamy ich nazwisk. (Wszystkich czytelników prosimy w tym względzie o pomoc, zależy nam bardzo na zidentyfikowaniu wszystkich osób za zdjęcia.)
Chór z Leszczyn jest zapraszany na różne okolicznościowe występy. W 1934 roku „połączone siły” chórów z Masłowa i Leszczyn wyjeżdżają do Rużomberku (obecnie Słowacja) na zaproszenie tamtejszych władz kościelnych, jako jedyni przedstawiciele Polski na obchody 70-lecia urodzin ks. Andrzeja Hlinki (uznawanego do dziś przez Słowaków za Ojca Narodu). Śpiewano „Sobótki” Feliksa Nowowiejskiego i „Modrą Wisłę” według opracowania Jana Pieniążka. Chór odnosi tam duży sukces, wręczony został pamiątkowy sztandar z którym zespół wraca do Polski. Opromieniony sławą i wzbudzający ogromne zaciekawienie chór z nieznanej nikomu wcześniej podkieleckiej wsi, dostaje zaproszenie z Warszawy do siedziby Polskiego Radia. Udaje się tam i daje krótki koncert słyszalny w całej Polsce, w listopadzie 1934 roku.
W latach wojny następuje zdecydowane ograniczenie działalności Jana Pieniążka, Niemcy terroryzują mieszkańców, zabraniają zgromadzeń, z leszczyńskiego kościoła zabierają nawet dzwony. Próby odbywają się zatem sporadycznie i w konspiracji. Jan Pieniążek nie przestawał jednak komponować pieśni zarówno ludowych jak i patriotycznych. Jego patriotyczna postawa i dobroć dla ludzi kazała mu udzielić schronienia ks. Stanisławowi Ryńcy, poszukiwanemu przez Niemców kapelanowi AK
Po latach Jan Pieniążek tak wspomina pobyt w Leszczynach: „Przeżyłem może najpiękniejsze chwile mojego organistowskiego życia, już to w kościele, już to poza kościołem, w szeregach czterech członków Akcji Katolickiej i w różnych z młodzieżą wycieczkach i z chórem parafialnym występach”
Pobyt Jana Pieniążka w Leszczynach trwa do 15 listopada 1943 roku. Wtedy to opuszcza na stałe Leszczyny i rozpoczyna pracę najpierw w parafii św. Wojciecha w Kielcach a potem znów w Masłowie, gdzie zaprzestaje pracy dopiero w roku 1968. W 1964 roku w uznaniu zasług swojej działalności otrzymuje od papieża Pawła VI medal „Pro Ecclesia et pontifice” , wzruszony do głębi Pieniążek, podczas wręczenia nagrody, tak mówi przed biskupem kieleckim: „no bo jakże to, na tylu w diecezjach organistów i uczeńszych i zdolniejszych ode mnie, właśnie ja zostałem do odznaczenia przez Ciebie Arcypasterzu wybrany”…
Jan Pieniążek był człowiekiem niezwykle religijnym, wszystkie próby zaczynały się wspólną modlitwą na kolanach, aby chórzyści mieli świadomość, że śpiewem chwalą Boga oraz, że swoim śpiewem i postawą, innych do Boga ciągną. Religijność wpajał tez swoim synom, każdy z nich przed pójściem do szkoły musiał iść na mszę św.
Odchodzi do Pana 23 października 1979 roku w wieku 78 lat.
Zostawił po sobie ogromny dorobek: blisko 150 swoich melodii oraz melodii spisanych od swoich chórzystów i znajomych. Pieśni te znane są i śpiewane do dzisiaj.
I zostawił rzecz najważniejszą: miłość do śpiewu kościelnego i chóralnego, która została w sercach parafian tak masłowskich jak i leszczyńskich. I która trwa do dzisiaj, choć różne były jej chwile i koleje losu..
Spis organistów w latach 1888 – 1943
1888 – 1913 Pochorecki
1913 – 1918 Fabjański
1918 – 1920 Jan Pieniążek
1920 – 1925 Stefan Barański
1925 – 1929 Szczepan Krupa
1929 (kilka miesięcy) Wojciech Karyś
1929 – 1943 Jan Pieniążek
P.S. Wszystkich, którzy dysponują pamiątkami dotyczącymi chóru i chcący się nimi podzielić ze wszystkimi, oraz którzy mogą pomóc w identyfikacji osób na załączonych zdjęciach prosimy o kontakt z panem organistą Tomaszem Liszką, Ewą Bobrowską, Sławkiem Gołąbkiem lub z dowolnym członkiem obecnego chóru!
Przy okazji składamy serdeczne podziękowania za dotychczasową pomoc dla pani Krysi Bielesz, Janiny Kobiec z Leszczyn i ks. Ryszardowi Zaborkowi za nieocenioną pomoc przy napisaniu tego artykułu.